sobota, 11 września 2021

JESIEŃ

Umyka lato, idzie jesień

Welony smutku wicher niesie

Czerwone bluszcze szumią cicho

Ulewny deszcz rzewną muzyką

 

Żarzą się ciepłe oczy domów

Przemyka magia po kryjomu

Latarnie płoną w kręgach jawy

A księżyc kwadrą dziś łaskawy

 

Nostalgii tęsknych na jesieni

Odwieczny czas nigdy nie zmieni

Świat otulony złotym szalem

Miłością pieści smętne żale

 

Aż przyjdą długie, srebrne chwile

Pogodny zmierzch, w salonie milej

Kolędy, bale i nadzieje

Dopóki biała zamieć wieje

 

Po zimie wróci bujna wiosna

Zniewalająca i radosna

W długiej sukience w polne zioła

Zatańczy walca dookoła

 

Rozpali serca kolorami

Panny tęczową mgłą omami

Odważnie pójdą narzeczeni

W Noc Świętojańską los odmienić

 

Lato dojrzałe i gorące

Maliny, żniwa, błękit, słońce

Cygański tabor w ciemnym lesie

I nadchodząca ruda jesień

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz